Epilog

Czwartek 15.09.2016
NORTH PLATTE - CHICAGO

Po przejechaniu Gór Skalistych ruszyliśmy w podróż powrotną do Chicago. Cała trasa wynosiła prawie 1700 km. Po drodze zrobiliśmy przerwę  i spędziliśmy noc w motelu w małej miejscowości North Platte w stanie Nebraska.

W czwartkowy wieczór dotarliśmy do obrzeży Chicago. Naszą prawie 3-tygodniową podróż postanowiliśmy zakończyć i podsumować w restauracji Texas Roadhouse serwującej smakowite słynne amerykańskie steki.

Po pysznym posiłku i kilku piwach zaczęliśmy już planować kolejną wyprawę po niezwykłych miejscach w Stanach Zjednoczonych Ameryki...



Ale wysoko !!!

Środa 14.09.2016
ROCKY MOUNTAIN NATIONAL PARK

Park Narodowy Gór Skalistych to niestety ostatni przystanek w czasie naszej 3-tygodniowej wyprawy po uroczych miejscach Stanów Zjednoczonych. We wtorkowy wieczór dojechaliśmy na kemping znajdujący się na terenie parku. Nasza ostatnia noc pod namiotami była zdecydowania najzimniejsza - temperatura nad ranem wynosiła jedynie 5 stopni.

Rocky Mountains jest najwyżej położonym parkiem narodowym USA. Niemal 1/3 powierzchni parku stanowią tereny powyżej górnej granicy lasu. Najwyższy szczyt Longs Peak ma wysokość 4345 m. n p. m. Ponad 70 innych szczytów tego parku wznosi się powyżej 3600 m. n p.m. 

Chroniony teren przecina słynna szosa Trail Ridge Road, kręta i obfitująca w emocjonującej widoki. Ta główna arteria parku ma długość około 80 km  i uznawana jest za najwyższą nieprzerwaną drogę w całych Stanach Zjednoczonych sięgając w niektórych miejscach wysokości 3713 m. n p.m.



Wyspa na niebie

Poniedziałek 12.09.2016
CANYONLANDS

Ostatni dzień w naszym ulubionym stanie Utah spędziliśmy zwiedzając najpopularniejszą część Parku Canyonlands - Island in the Sky (czyli Wyspa na niebie). Przez pustynny płaskowyż (ok. 1850 m. n p.m.) przebiega szosa, przy której znajdują się liczne przyprawiające o zawrót głowy punkty widokowe. Z góry świetnie widać cały park. Na końcu drogi znajduje się Grand View Point, z którego można podziwiać piękne tereny parku w promieniu nawet 150 km.

Niestety zwiedzanie "Krainy Kanionów" musieliśmy zakonczyć dość wcześnie, ponieważ tego dnia czekała nas jeszcze druga podróż powrotna (700km) w kierunku Chicago.


Kraina kanionów

Wtorek 13.09.2016
CANYONLANDS (NEEDLES DISTRICT)

Niedaleko naszej bazy noclegowej w Moab znajduje się największy w Utah (1365m2) Park Narodowy Canyonlands z rozległymi kanionami utworzonymi przez dwie rzeki: Green i Colorado. To właśnie te rzeki podzieliły teren parku na trzy części: Island in the Sky, The Needles oraz The Maze (znane z filmu "128 godzin") - każda z tych części ma wyraźnie odmienny charakter. Canyonlands to dzika i trudna do spenetrowania kraina. Asfaltowe drogi docierają praktycznie tylko do obrzeży. Aby wjechać w głąb parku potrzebny jest samichód z napędem na cztery koła.

We wtorek zdecydowliśmy się wyruszyć na wędrówkę w południowej części parku. W czasie pieszej wycieczki mogliśmy podziwiać niesamowite krajobrazy z charakterystycznymi dla The Needles krętymi wąwozami oraz skalnymi formacjami i iglicami. Szlaki w tej części parku nie są chyba zbyt popularne - przez prawie 4 godziny marszu spotkaliśmy jedynie 2 grupy turystów.


Zjawiskowe formy skalne

Niedziela 11.09.2016
ARCHES NATIONAL PARK

Niedzielny dzień spędziliśmy na zwiedzaniu znanego z łuków i formacji skalnych Parku Narodowego Arches. Pustynny park obejmuje około 2 tys. naturalnych łuków i wiele innych kamiennych czerwonych gigantów. Przez najpiękniejsze zakątki parku prowadzi niemal 40-kilometrowy Scenic Drive. Od drogi odbija wiele krótkich szlaków turystycznych.

W trakcie pierwszej wędrówki do Double O Arch mogliśmy podziwiać najdłuższy na świecie skalny łuk Landscape Arch. Celem kolejnej pieszej wycieczki był Delicate Arch - jeden z najbardziej rozpoznawalnych punktów orientacyjnych w Utah. Łuk ten jest symbolem nie tylko Parku Narodowego Arches, ale również całego stanu (jego sylwetka znajduje się naa stanowych tablicach rejestracyjnych).

Nasze namioty rozbliśmy na znajdującym się nieopodal kempingu w urokliwym miasteczku mormonów Moab. Miasto to corocznie odwiedzają miliony turystów ze względu na najbliższe sąsiedztwo dwóch parków narodowych oraz innych atrakcji turystycznych.



W scenerii westernów

Sobota 10.09.2016
MONUMENT VALLEY

W czasie kolejnego dnia naszej podróży zwiedzaliśmy Monument Valley - prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalne dzieło natury w Stanach Zjednoczonych. Miejsce to znane jest przede wszystkim ze scenografii najsłynniejszych westernów z Johnem Waynem. "Pomnikowa Dolina" znajduje się w granicach rezerwatu Nawaho i zarządza nią właśnie to plemię. Dolinę można zwiedzić podróżując swoim autem - między monolitami z piaskowca biegnie zakurzona i momentami bardzo męcząca drogą Navajo Loop z kilkoma punktami widokowymi.

Dwadzieścia kilometrów za  Monument Valley zatrzymaliśmy się przy drodze 163, aby obowiązkowo zrobić zdjęcie w kultowym miejscu, w którym Forrest Gump zakończył swój ponad 3-letni bieg.


Na granicy stanów

Piątek 09.09.2016
PAGE - ANTYLOPE CANYON - POWELL LAKE - HORSESHOE BEND

Kolejnym przystankiem na naszej trasie było Page w stanie Arizona. W okolicach tego niewielkiego miasteczka znajduje się kilka niezwykłych atrakcji wartych zobaczenia.
  • Antylope Canyon - bardzo popularny wśród turystów i fotografów wąski wąwóz o nieregularnych kształtach powstały poprzez wymywania piaskowca w czasie mocnych opadów deszczu. Wycieczki organizowane są wyłącznie przez indian z plemienia Nawaho, ponieważ kanion  znajduje się na terenie ich rezerwatu.
  • Horseshoe Bend - niezwykle urokliwe miejsce, w którym rzeka Colorado zawija się tworząc kanion w kształcie wielkiej podkowy
  • Powell Lake - rozciągające się wśród piaskowców ciemnoniebieskie jezioro o długości 300 km 
Właśnie nad jeziorem Powell postanowiliśmy spędzić noc. Niedaleko kempingu przebiegała granica stanów Utah i Arizona - o fakcie tym co chwila informowały nas komórki łapiące naprzemiennie sygnały z sąsiadujących ze sobą stanów.



Wędrówka w głąb Wielkiego Kanionu

Czwartek 08.09.2016
GRAND CANYON

W celu bliższego poznania kanionu  zdecydowliśmy się zejść w dół  najpopularniejszym szlakiem Bright Angel Trail. Cały szlak ma długość ponad 15 km i prowadzi z południowej krawędzi (2093 m. n p.m.) do samej rzeki Colorado (756 m. n p.m.). Ze względu na dużą róznicę wysokości oraz upały na przejście całej trasy (w obie strony) należy zarezerwować 2 dni.

Przez spalony słońcem płaskowyż doszliśmy szlakiem Bright Angel do Plateau Point (1152 m n.p.m), z którego rozciąga się piękny widok na rzekę Colorado. Całe zejście 10-kilometrową trasą było bardzo przyjemne i zajęło nam jedynie 2 i pół godziny. Gorzej było z powrotem na krawędź kanionu. Ekstramalnie męcząca wędrówka pod górę zajęła nam ponad 5 godzin. Po powrocie na kemping  poszliśmy grzecznie spać (zdecydowanie wcześniej niż zazwyczaj).